Święto w Teresinie – opera we wsi!

Dzięki Fundacji Dwie Korony oraz wsparciu Gminy Teresin i Klasztoru w Niepokalanowie w niedzielę 17 lutego 2019 r. w wypełnionej do ostatniego miejsca sali św. Bonawentury w Niepokalanowie mieliśmy niepowtarzalną okazję obejrzeć spektakl przygotowany przez solistów, chór mieszany i orkiestrę kameralną Państwowej Szkoły Muzycznej II. stopnia im. Fryderyka Chopina w Sochaczewie pt. „Cud mniemany, czyli Krakowiacy i Górale”. Nad całością tego artystycznego przedsięwzięcia  czuwała Iwona Niemyjska – reżyser, choreograf, chórmistrz i dyrygent w jednej osobie. Kostiumy do spektaklu zaprojektowała Aljeka Group – Jerzy Kaczor, a dekoracje przygotowała Barbara Derda.

Propozycja sochaczewskiej szkoły muzycznej to adaptacja sztuki, nazywanej często „operą narodowego pojednania”, napisanej przez Wojciecha Bogusławskiego, prekursora sceny narodowej, do której muzykę skomponował Jan Stefani, skrzypek królewskiej orkiestry teatralnej Stanisława Augusta Poniatowskiego.

Przedstawienie opowiada przede wszystkim o dążeniu do zgody, narodowego pojednania skłóconych ze sobą tytułowych Krakowiaków i Górali. Przez badaczy epoki jest traktowane jako manifestacja patriotyczna wobec rodzącej się zaborowej rzeczywistości i schyłku I. Rzeczypospolitej. W stosunku do oryginału reżyserka nie wprowadziła zmian, i jak sama podkreśla, starała się jak najwierniej odtworzyć dzieło Bogusławskiego i Stefaniego oraz oddać narodowy charakter sztuki i piękno w niej zawarte. W wodewilu nie zabrakło więc scen komicznych, które w oryginale przeplatają się z fragmentami pełnymi powagi  i dramatyzmu.

Mocną stroną przedstawienia jest doskonała gra młodych aktorów, uczniów szkoły muzycznej, którzy w profesjonalny sposób wywiązali się z niezwykle trudnego zadania połączenia sztuki aktorskiej i wokalnej. Wśród wykonawców reporterskie oko wypatrzyło artystów pochodzących z terenu naszej gminy: Filipa Włodarczyka, Mateusza Gawora, Antoniego Majchra, Urszulę Żochowską, Małgorzatę Gawor i Katarzynę Czubkowską. Nastoletni artyści w przekonujący sposób przenieśli nas w świat, którego już nie ma. Nie tylko słowem, ale także gestem, mimiką i ruchem scenicznym potrafili wyrazić gwałtowne emocje, które towarzyszą odgrywanym przez nich postaciom. W pamięć zapada szczególnie finał spektaklu, w którym młodzi aktorzy śpiewają i tańczą z niespotykanym wręcz temperamentem i dynamizmem.

Narastające napięcie podkreślała najważniejsza w spektaklu muzyka w wykonaniu orkiestry. Począwszy od uwertury, aż po partię finałową, sochaczewscy muzycy uwodzili widownię brzmieniem i nienaganną harmonią, tworząc – na początku spokojne, a wraz z rozwojem akcji coraz bardziej niepokojące i dramatyczne muzyczne ilustracje. Charyzmatycznie dyrygująca Iwona Niemyjska osiągnęła zdumiewająco bliski związek z orkiestrą i chórem, subtelnie odpowiadającymi na każde drgnienie jej batuty. Prowadziła zespół w doskonałym współbrzmieniu wszystkich instrumentów i głosów.

Przejrzystość scenografii, przepiękne kostiumy, ale przede wszystkim doskonała strona muzyczna i wyrazista gra aktorów to atuty spektaklu zaprezentowanego przez solistów, chór mieszany i orkiestrę kameralną Państwowej Szkoły Muzycznej II. stopnia im. Fryderyka Chopina w Sochaczewie. Widownia urzeczona tym, co widzi na scenie, w ciszy i skupieniu chłonęła przedstawienie, by na koniec nagrodzić artystów głośnymi brawami i owacjami na stojąco. Jak podkreślił gwardian Niepokalanowa o. Grzegorz M. Szymanik, dziękując twórcom za spektakl, była to prawdziwa uczta duchowa. Niewątpliwie byliśmy świadkami artystycznego „cudu” w Niepokalanowie.

Tomasz Daczko

Fot. Daniel Daczko

Wielkość czcionki
Kontrast